Friday, September 25, 2009

Niech żyje zręczność!



Ech, co za tydzień... Drogim rodzicom od razu tłumaczę, że poza ciężkim przypadkiem głupoty, nic mi nie dolega :)

W poniedziałek padłam ofiarą przeziębienia. Mój organizm najwyraźniej poczuł że po stresach ostatnich miesięcy musi dać na luz... w związku z czym jakaś zakichana bakteria się przypałętała a ja padłam jak mucha. Dwa dni z wyra nie wyłaziłam. Faszerowałam się pigułkami, mlekiem z czosnkiem i miodem i tym podobnymi przysmakami. A złoty medal na olimpiadzie, w kategorii ilości zużytych chusteczek higienicznych, miałabym w kieszeni :( zapełniłam cały kosz, aż się bałam, że mi kichawa odpadnie i będą mnie przezywać Micheal Jackson. Jeden plus z tego całego chorowania, to masa czasu na dzierganie! W ekspresowym tempie machnęłam zamówionego Swallowtaila.



A dziś, korzystając z pogody, postanowiłam powalczyć w ogródku z chwastami i makabrycznie przerośniętym bluszczem. Taaa... i powiem tylko tyle: to nie był najlepszy pomysł, bo jakimś cudem udało mi się pochlastać lewą rękę co skończyło się założeniem jednego szwu i zastrzykiem p.tężcowym w moją, i tak już obolałą od leżenia w wyrze, szanowną rzyć. Najgorsze jest to, że teraz nie mam jak na drutach robić, bo nie powinnam za bardzo ruszać łapą, żeby się wszystko ładnie zagoiło. Ech, niech żyje zręczność! Zachciało mi się pięknego ogrodu....
Jak to dobrze, że udało mi się skończyć szal!



Sorry, today in Polish only. I hurt my left arm and find it horrible to type using just one hand.

Monday, September 21, 2009

Somewhere over the rainbow ...

I received 3 skeins of Noro Kureyon Sock yarn from my co-workers, who knows I'm crazy about knitting. Two of the colourways were familiar - green/pink and blue/violet. One was new to me. And looked very, very colourful. I didn't think it would work in a lace project but decided to give it a try with simple triangular shawl pattern. I found Multnomah on Ravelry and few days later I had a shawl ready:

W prezencie po obrinie dostałam 3 motki Noro Kureyon. Dwa kolory znałam już wcześniej (powstały z nich oczywiście Swallowtaile) ale trzeci był dla mnie nowy. I bardzo, badzo kolorowy. Na tyle kolorowy, że jakikolwiek skomplikowany ażur zgubił by się w tęczy barw. Ale prosty wzór, z minimalną ilością dziur mógłby się udać. Poszperałam w ravelry i znalazłam Multnomah. Kilka dni później miałam gotowy szal:




I used a single skein of Noro (420m) and knitted the shawl on 4mm needles.
Now, back to Swallowtail - I got a request for a green one. Told you it'll be a short break from the pattern ;o)


Podobnie jak w przypadku Swallotail, zużyłam jeden motek (jakieś 420 metrów) włóczki i dziergałam na 4mm drutach.
Teraz wracam do Swallowtail, bo zostałam poproszona o zrobienie jeszcze jednego w zieleni/różu.
Mówiłam wam, że przerwa od swallowtail bedzie krótka. Ale nawet ja nie podejrzewałam, że aż tak krótka... ;o)

Thursday, September 17, 2009

The last of the Swallowtails (at least for a wee while)


This time in darker blue and violet shades.




Tym razem w ciemnych błękitach i fioletach.




Monday, September 14, 2009

Sierpniowe prezenty



I have A LOT of catching up to do. I neglegted my poor blog badly ;o/ and have not comment a lot on your blogs (although I was trying to read them regularly). I hope that now, with the biggest exam of my life in the past, things will get back to normal. Or at least I hope so ;o)

The catching up has to be started with a big THANK YOU to Sarah and Kocurek, who surprised me in August sending fibery goodies ;o)


Mam masę zaległości do nadrobienia. Zaniedbałam mojego biednego bloga (po raz kolejny) i nawet z komentarzami na waszych blogach bywało kiepsko ;o/ choć starałam się czytać je regularnie. Teraz, kiedy największy egzamin, do jakiego musiałam podejśc w życiu, mam już za sobą, wszystko powinno wrócić do normy. A przynajmniej mam taką nadzieję ;o) Zaczynam więc nadrabianie zaległości od wielkiego DZIĘKUJĘ w stronę Sarah i Kocurka. Obie zaskoczyły mnie w sierpniu przysyłając włóczkowo, czesankowe prezenty ;o)

Tuesday, September 8, 2009

In keeping with the PINK theme... ;oP


... and as a stress relief before my fast approaching defence talk, I finished another Swallowtail.




Utrzymając blogowy wątek RÓŻU i w ramach odstresowania się przed szybko zbliżającą się obroną, popełniłam kolejny Swallowtail.

Tuesday, September 1, 2009

The world turned pink....


Blogging will resume in about 2 weeks. For now though, my world has turn pink....


Blogowanie powróci za jakieś 2 tygodnie. Tymczasem mój świat przybrał różowe barwy...