Monday, April 16, 2012

O tym, jak skęcać kable

Nie, nie zapałałam nagłą miłością do elektryki. Nie naoglądałam się też Adama Słodowego. Kręcę kable z... wełny.

Z Jakubowego runa oddzieliłam ciemne kolory (brązy, czernie i szarości) od jasnych (biały z domieszką szarości). Wyczesałam na grzebyku. Zawinęłam w motki. Ukręciłam.

Ale po kolei. O praniu runa pisałam tutaj i tym razem także trzymałam się tego "przepisu". Po wysuszeniu i oddzieleniu kolorów okazało się, że brązy i czernie mają spalone słońcem końcówki. Cienkie, suche i mega-łamliwe. Przy lekkim pociągnięciu odrywał się cały pukiel. Nie było rady, wzięłam nożyczki i obciachałam wszystkie końcówki. Nie było co ryzykować kręcenia wełny, która rwie się przy lada pociągnięciu. 


Czesanie było trochę trudniejsze niż się spodziewałam, bo przystrzyżenie skróciło włókna na tyle, że wyciągane przez dziurkę od guzika (fachowo takie narzędzie z angielska nazywa się diz) pasmo wełny rozpadało się i rwało na krótkie odcinki. Musiałam ciągnąć delikatnie i trzymać ręce dość blisko guzika , a guzik dość blisko zębów grzebyka. Dla niewtajemniczonych, czesanie na grzebyku (ang. hackle) dość fajnie pokazuje ten film (część 1 i część 2). Kamerzysta mógłby siedzieć cicho, jeśli was irytuje, wyłączcie głos. Zdjęcia są na tyle dobre, że nie trzeba do nich komentarza. A tutaj przepis na zrobienie własnego grzebyka (mój widoczny jest na poniższym zdjęciu, przyczepiony do kuchennego kaloryfera).

Combing Jacob fleece

Z wyczesanych pasem ukręciłam 4 szpulki najnormalniejszych na świecie, idealnie skręconych singielków. Kręciłam zgodnie z ruchem wskazówek zegara, bo tak najczęściej kręcę single, ale nic nie stoi na przeszkodzie, żeby kręcić w drugą stronę. Ważne żeby single nie miały ani za dużo, ani za mało skrętu. Muszą być zbalansowane. Teraz uważać ;) Z singielków kręci się 2ply (w moim przypadku w kierunku przeciwnym do ruchu wskazówek zegara), które mają dużo za dużo skrętu. Dużo za dużo.
No i w końcu te dwie nitki (2ply) skręca się razem (znowu zgodnie z ruchem wskazówek zegara) tak, żeby zbalansować wełnę. Nie jestem wam w stanie dokładnie tego wytłumaczyć, bo każdy kręci inaczej, każda wełna ma inną ilość skrętów itd itp. Musicie sami chwycić czesanki i popróbować. I chyba tylko i wyłącznie z tego powodu zaliczyłabym tą technikę do zaawansowanych. Nowicjusze nie będą w stanie wyczuć ile skrętu potrzeba aby zniwelować przekręcone 2ply. Żeby zrobić porządną włóczkę kabelkową (ang. cable yarn) trzeba "czuć" wełnę, a to przychodzi z czasem. Więc ćwiczcie, ćwiczcie, ćwiczcie. Moje kolejne też będą lepsze ;)

Multi Cables
Zdjęcie autorstwa  Karen Barnaby
Multi Cables
Zdjęcie autorstwa  Karen Barnaby

Good Earth
Zdjęcie autorstwa adorabubbleknits

cabled yarn - woven
Zdjęcie autorstwa grittypix
delirium SWTencel cable2
Zdjęcie autorstwa jplotnikoff

IMG_4216
Zdjęcie autorstwa 2B AnnaB
Wyszperałam tych kilka fotek z myślą że pomogą wam ze zrozumieniem techniki. A jeśli nie, to może chociaż zainspirują. Na ostatnim zdjęciu powyżej chyba najlepiej widać jak każde z 2ply oplata się wokół drugiego.

Patrząc na powyższe kolorowe sploty moja własna wełna wydaje się mało ekscytująca, bo taka jest szaro-buro-czarna ze sporadycznie występującym białym ;) Jest nierówna, ma guzki i zgrubienia powstałe z pozostałości króciutkich włosków (najczęściej białych, choć i czarne się zdarzały) i niedokładnego wyczesania tych przystrzyżonych przeze mnie (patrz akapit wyżej). Ale mnie się podoba taki rustykalny charakter. Jaka owca, taka wełna. Z charakterem. A co!




Powiem wam, że bardzo pozytywnie zaskoczyła mnie ta kabelkowa nitka. Fakt, metoda jest czasochłonna,  trzeba ukręcić 4 single, 2 podwójne i dopiero przy 3 przepuszczeniu przez kołowrotek uzyskuje się nić końcową, ale myślę że warto. Z kilku powodów. 
  • Nić jest okrągła w przekroju (w odróznieniu od zwykłych 2ply, które są dość płaskie), puchata i daje świetne możliwości mieszania kolorów (odsyłam do zdjęć).
  • 4 nici skręcone razem dają wełnę silną, odporną na rwanie i przecieranie. Idealną np. na skarpetki. Ale nie tylko. 
  • Włóczki kabelkowe, ze względu na swoją okrągłość nadają się do wzorów warkoczowych i wszelakich tekstur (np. wzór ryżowy).
  • Technikę skręcania dwóch 2ply razem można wykorzystać do uratowania przekręconych nici.
I na koniec garść danych technicznych. Moje single miały grubość (pi razy drzwi) 30, gotowa wełna kabelkowa około 10. Mierzone przy użyciu tej karty (inne przydasie tutaj).
Ile metrów mi wyszło jeszcze nie wiem, bo mi się liczyć nie chciało...

Saturday, April 14, 2012

O tym, że nie tylko krowy i psy są łaciate


Poznajcie Jakuba &Co.:

Jacob Sheep, Nether Heage
Zdjęcie autorstwa Geraldine Curtis
 Według "The Fleece and Fibre Sourcebook" Jakuby hodowano w Anglii od kilku stuleci a w tej chwili należą do tzw. "conservation breed", czyli rzadkich gatunków, objętych programem mającym na celu utrzymanie liczby osobników na poziomie pozwalającym na przetrwanie gatunku.
Owce te najbardziej znane są z wielokolorowego runa i sporej liczby rogów (dorosłe osobniki mogą ich mieć 2, 4 lub 6).

Jacob's Ram
Zdjęcie autorstwa mmcclair

Nie mające wielkiej wartości rynkowej, pstrokate Jakuby trzymano przy domostwach raczej dla ozdoby niż zarobku. Obecnie angielskie Jakuby są znacznie większe od swoich amerykańskich krewnych. Trzymane dla ich mięsa angielskie owce przeszły długą drogę selektywnego rozmnażania, podczas którego krzyżowano je z owcami posiadającymi większą masę ciała i smaczniejsze mięsko.

Loki
Zdjęcie autorstwa geli.flieg
Runo z tej nakrapianej owcy może ważyć pomiędzy 1,4 a 2,7 kg i zawierać łaty białe, brązowe, szare (czasem z angielskiego zwane liliowym (sic!) ) i czarne. Zazwyczaj każdy z kolorów ma inną długość włosa (7,5-18cm). Można je również rozpoznać po dotyku. Najbardziej miękki jest kolor szary, a najbardziej szorstki czarny.
jacob sheep wool fleece locks
Zdjęcie autorstwa TreasureGoddessChic
Kępy runa angielskich Jakubów po wypraniu są dość sztywne, a pojedyncze włoski lekko błyszczące, grube i średnio pokarbowane. Te amerykańskie posiadają runo bardziej miękkie i generalnie lepszej jakości.

Nie ma złotego przepisu na przygotowanie runa z Jakuba do przędzenia. 
Każda owca ma nieco inną długość i grubość wełnianych włókien.I tak jak nie ma dwóch takich samych płatków śniegu, tak i nie ma dwóch tak samo umaszczonych Jakubów. Generalnie, krótsze włoski będzie trzeba wyczesać na gręplarce, dłuższe nadadzą się do czesania na grzebieniach. Indywidualne kolory runa można rozdzielić i ukręcić z osobna, albo łapać jak leci i kręcić włóczki wielokolorowe. Można też na gręplarce zmieszać dwa kolory razem, tworząc całą gamę odcieni szarości i brązów.

Popatrzcie tylko na tego słodziaka:

Jacob Sheep Lamb
Zdjęcie autorstwa fourhornedfarm


A piszę to wszystko dlatego, że właśnie skończyłam prać i kręcić włóczkę z Jakuba:

sheep to yarn

Ale o tym następnym razem!