Czy to jeszcze jesień? U mnie zdecydowanie tak.


I have the main part done, all there's left is the ruffles around. I made the scarf longer than that in the pattern - started with 180 in stead of 140 chains. That could get me in trouble as I ran out of the first skein while working on last row of the "body". The ruffles use up much more yarn so I may need to improvise. I have a plan B if I run out of yarn before I finish the border, but let's hope I won't have to use it. It goes quickly and I should finish soon! c U
Wczoraj wieczorkiem podczas ogladania filmu czułam sie jakoś nieswojo. Coś było nie tak. Trochę czasu mi zajęło zanim zrozumiałam o co chodzi. Nie miałam w rękach żadnej robótki! Skończyłam czapkę dla M. o której musze tu jeszcze napisać jak zrobię jakieś przyzwoite zdjęcie, skarpetki wymagały zbytniej koncentracji, sweterek dla bobaska czeka na zszycie a przy tym to na pewno trzeba sie skoncentrować ... hmm ... nic innego nie miałam rozgrzebanego, żeby chwycić i dziergać oglądając jednocześnie telewizję. Złapałam więc za 8mm szydełko i wełne z Manos del Uruguay i zabrałam sie za prosty szalik - Herbaciany szalik (Tea scarf), choć ja chyba przemianuję go na Filmowy szalik.
Główną część (środek) szalika mam już gotową pozostało tylko zrobić falbankę dookoła. Zmieniłam trochę oryginalny wzór zaczynając z 180 a nie 140 oczkami łańcuszka. Mogę przez to popaść w tarapaty jak zabraknie mi włóczki. Pierwszy motek skończył mi się w połowie ostatniego rzędu a falbanki zjadają o wiele więcej włóczki niż zwykły rządek słupków. Mam co prawda plan B, w razie jakby rzeczywiście zabrakło mi wełny, ale mam nadzieję że nie będę musiała z niego korzystać. No nic, zobaczymy wkrótce. Robota idzie szybko! papa
znow piekna kolorystyka wloczki..cudna..szal bedzie wspanialy..a z tymi pustymi rekoma masz racje...ja tez wtedy czuje,ze cos nie tak..cos mi brakuje..ja juz chyba nie umiem siedziec i nie dziergaac...pozdrawiam ania
ReplyDelete