They're done! And they fit me perfectly!
I still have a bit of the yarn leftover, turns out 420m goes a loooong way...
The pattern was very simple - CO 64 sts, knit a pickot edge, continue in stst until the sock measures 20cm, work a standard heel (no short rows here), continue in stst for the foot, use 3 needles bind off. Repeat for the second sock. That's it. No fuss, no fancy techniques. Simple, TV-watching project. With a extremely colourful yarn!
I'm giving the Polish folks a more detailed pattern description, as there are very few sock patterns in Polish.
Skarpetki skończone! I nawet pasują idealnie ;o)
Z motkaLana Grossa Meilenweit 100 Multieffekt zostalo mi jeszcze calkiem sporo wloczki. Widać 420 metrów wystarcza na skarpetko-podkolanówki, a może nawet porządne podkolanówki daloby się z nich wycisnąć.
Calość wydziergana na 2,5 mm bambusowych drutach pończoszniczych. Bezmyślne dzierganie oczek prawych, idealnie nadaje się do oglądania telewizji.
Nie wiedzieć czemu koleżanki w Polsce boją się skarpetek. Bo druty takie cienkie, bo to tyle roboty, bo przecież można skarpetki kupić na targu po 5 zlotych. To wszystko prawda. Ale to samo tyczy szali i swetrów, choćby takich niedźwiedzich lapek, których Daga skończyla już ze 4 sztuki i jedzie 5...
I powiem Wam ... nie ma nic wygodniejszego od ręcznie zrobionych skarpet. Żadnych uciskających gumek, które po 3 praniach rozciągają się tak, że skarpetki spadają na kostki. Żadnych dziwnych tworzyw sztucznych (chyba że dodanych do wzmocnienia pięty), w których stopy się "kiszą" caly dzień. Żadnych problemów z dopasowaniem rozmiaru.
I jeszcze jedno... ile osób bedzie mialo takie wariackie skarpetki jak ja? * Oczywiście zakladając że Daga nie weźmie się nagle za masową produkcję skarpet z tej samej wlóczki ;o)
Zostawiam Wam koleżanki ściągę - mój podstawowy przepis na skarpetki (dościągnięcia po kliknięciu na poniższy obrazek ) I stawiam wam wyzwanie. Pokażcie że też potraficie! Nie taki diabel straszny jak go malują.
PS: Mamo, oczy Cię nie mylą, zalożylam spódnicę do zdjęcia. Na cale 5 minut ;o)
Jagienko , skarpetki sa rewelacyjne.
ReplyDeleteChyba sobie takie zrobię , tymbardziej ,że mam gotowca w postaci Twojego wzorku.
Nie wiem tylko , czy włóczka Noro( taka właśnie typowo skarpetkowa) się nada:)
Śliczne są Twoje skarpety:))))
Diękuję córeczko, cieszę się, że widzę Cię w spódnicy (chociaż nie całą Cię widzę, a i tak, oczy przecierałam z niedowierzania).
ReplyDeleteJakie piękne czerwone nóżki! *^v^*
ReplyDeleteOczywiście skarpetki też, pamiętam jak pierwszy raz zobaczyłam takie cudeńko i zastanawiałam się, ile to zachodu wymaga operowanie tyloma kłębkami kolorowych nitek, a potem dostałam kłębek włóczki skarpetkowej Opal!... ^^