I'm off to Menlo Hotel in an hour to knit in lovely company of the Galwagian knitters (Sylvie, if you're reading this I AM expecting you to make an appearience /she need a motivation kick sometimes/)
Skończyłam wreszcie skarpetki. Prosty, gładki ścieg... Mój podstawowy przepis na skarpetki zaczynane od palców... Żadna rewelacja... Ale ładnie wyglądają do moich pomarańczowych butków, których niestety nie noszę zbyt często w Irlandii (taa.. zgadnijcie czemu... )
Za jakąś godzinkę zbieram się do hotelu Menlo, gdzie w miłym gronie spędzę kilka godzin dziergając i plotkując. Nie ma to jak babskie soboty ;o)
PS: Thank you all for nice comment about my craft room and Clotted Sky. I'm still looking for a perfect pattern for a nice triangular shawl. I'm open for ideas ...
Dziękuję wszystkim za miłe komentarze odnośnie mojego królestwa na poddaszu ;o) i Clotted Sky. Ciągle rozglądam się za idelanym wzorem na szal (trójkątny). Macie jakieś pomysły?
Rzeczywiście, pasują idealnie! Dwie zgrane pary :)
ReplyDeletea skarpetki wyszły tak jednakowe jak z Arnolda Schwarzeneggera bliźniak Danny De Vito ;o)
ReplyDeleteAż tak odległe podobieństwo to nie jest :))) (jedna skarpetka musiałaby być stopką, a druga podkolanówką :)))
ReplyDeleteAle też trudno mówić o bliźniactwie jednojajowym ;) Nikt nie będzie miał jednak wątpliwości, że bliźnięta to jednak są :)