It's been a while .... I have a lot of catching up to do with what you've been up to recently. I do not have many new things to show, I went back to work and somehow my days shrunk significantly to only few hours per week.
Anyways, tomorrow is a Craft Fair in Galway and I will be there trying to sell my handmade stuff. I am already disappointed with the lack of advertisement from the organisers. They were very quick to collect money for the table but not so quick to put an advertisement in the (two) local newspapers. I hope someone will show up (apart from the sellers). Well, we'll see tomorrow. I will be happy if I sell enough things to get back my fee money. Wish me luck and if you're local, pop in to say hello (and maybe, just maybe, buy some stuff *wink, wink*).
Anyways, tomorrow is a Craft Fair in Galway and I will be there trying to sell my handmade stuff. I am already disappointed with the lack of advertisement from the organisers. They were very quick to collect money for the table but not so quick to put an advertisement in the (two) local newspapers. I hope someone will show up (apart from the sellers). Well, we'll see tomorrow. I will be happy if I sell enough things to get back my fee money. Wish me luck and if you're local, pop in to say hello (and maybe, just maybe, buy some stuff *wink, wink*).
CRAFT FAIR
SUNDAY 6th DECEMBER
MENLO PARK HOTEL (on Headford Road)
11 a.m. TO 5 p.m.
SUNDAY 6th DECEMBER
MENLO PARK HOTEL (on Headford Road)
11 a.m. TO 5 p.m.
Taaa... Trochę mnie nie było... Mam masę zaległości w czytaniu waszych blogów, Co wszystkie porabiałyście ostatnimi czasy?
Sama nie mam zbyt wiele do pokazania. Wróciłam do roboty i mój dzień drastycznie się skurczył. Na robótki miałam zaledwie kilka godzin tygodniowo ;o/
Na jutrzejszy dzień zaplanowane mam siedzenie przy stoliku na lokalnym markecie światecznym. I modlę się do włóczkowych bogów, żeby ktoś, oprócz zaspanych i pełnych nadziei na udany dzień crafterów, sie pojawił. Organizatorzy nawalili na całego jeśli chodzi o nagłośnienie imprezy. Do zbierania pieniążków za stoliki byli bardzo szybcy, gorzej z zadbaniem o klientelę. Nie nastawiam się więc na super sprzedaże. Oby tylko zwróciły mi się koszta...
Here's a sneak peak of some new stuff that I will be selling tomorrow. More about them in the coming days.
Żeby nie było, że post bez zdjęć, macie tu na zachętę kilka rzeczy o których więcej napiszę miejmy nadzieję niebawem ;o)
ja mam mnostwo zaleglosci, mnostwo zamowien do wykonczenia... i zero czasu zeby cos na blogu skrobnac...
ReplyDeletejak poszlo na kiermaszu?
pozdrowienia
Izabela
x
Kiermasz poszedł całkiem nieźle, choć organizacja całej imprezy była po prostu tragiczna. Brak nagłośnienia dał się odczuć, niektórzy nie mieli ani jednej sprzedaży na koncie. Ja na szczęście wyszłam na plus. POznałam masę ludzi i dobrze się bawiłam. Zastanawiam się nad wzięciem udziału w jeszcze jednym przedświątecznym kiermaszu, ale zobaczymy jeszcze...
ReplyDeletePowodzenia z zamówieniami. Domyślam się, że masz urwanie głowy. Ale to dobrze, zawsze trochę gotówki wpadnie w kieszeń na święta ;o)
We may not have had big crowds of customers on the day in Menlo, but it was lovely to meet some new crafting friends! Your work is beautiful and I hope to see you at other fairs.
ReplyDeleteThat is true, Ester. There's more to these events than making money! I really enjoyed myself even though the organisation was driving me bananas!
ReplyDeletecieszę się, że kiermasz się jednak udał :)
ReplyDeleteno i piękna jest ta chusta na zdjęciach~~
a ja tak przy okazji, nakierowana przez Kocurkową, mam pytanie, może ci się obiło o uszy. Czy z wełnianych czesanek przeznaczonych do filcowania można skręcać włóczkę? Bo innych w Polsce nie ma, a jakoś nie bardzo ciągnie mnie do zagranicznych zakupów.
pozdrowionkuje
Kasia
Kasiu, sprawdz mejla ;o)
ReplyDelete