Monday, April 26, 2010

Zabawa z kolorami

Last weekend I had my first ever attempt on dyeing. I got some dyes and natural merino fibre from Kasia, who is a Queen of felting. seriously, go check her shop, I am in love with her work!

I dyed some fibre for spinning in deep purple and indigo. I did not dye much of it as I was afraid it will felt during the process which would make spinning a bit more difficult /wink, wink/. But thankfully the fibre did not felt ;) And now it's dry and it's tempting me... And I will not touch any other fibre before I finish spinning my silk. I will resist these lovely rich blueberry purple and heavenly blue... I will resist... I will... 

W ubiegły weekend spróbowałam swoich sił w farbowaniu. Zestaw barwników i naturalną czesankę merino dostałam od Kasi, która jest dla mnie mistrzynią filcowania na mokro. Poważnie, idźcie do jej sklepiku i sami zobaczcie. Jest wielka!
 Pofarbowałam odrobinę merino. Odrobinę, bo bałam się, że za pierwszym razem coś sknocę i zamiast pięknej czesanki do przędzenia będę miała sfilcowany bezużyteczny flak. Ale się udało. Czesanka się nie sfilcowała, a kolory chwyciły pięknie. Teraz już wysuszona patrzy na mnie i kusi.... Ale będę twarda nie zabiorę się za przędzenie niczego innego oprócz jedwabiu, które chcę skończyć jak najszybciej (a ciągle kręcę single!). Będę twarda i nie dam się jagodowym fioletom i niebiańskim błękitom.... Będę twarda... będę...

For the dying itself, I used a method described recently by Basia. It's simple. Heat up some water with vinegar (40ml of vinegar per 1000ml of water) in a spare saucepan with a lid. Do not boil it. Soak your fibre (or yarn or fabric) in that water for 30 minutes. Use just enough water to cover the fibre. If you have too much, pour some off. In the meantime, prepare your dyes dissolving them in 3/4 glass of hot water. Once the fibre is soaked, pour dyes in, cover the saucepan and heat (but not boil) for about 30 minutes. I had it on 2 on my electric cooker. After 30 minutes he water should be clear, if not you can leave the pot for a bit longer. Pour off water and leave to cool. Wash once with vinegar water then with water only. Squeeze out excess water and leave to dry.


Samo farbowanie zrobiłam bardzo podobnie do przepisu podanego ostatnio przez Basię. Namoczoną  czesankę polałam farbkami, podgrzałam przez pół godziny, wypłukałam w wodzie z octem (o tej samej temperaturze co roztwór farby), potem odstawiłam do wystygnięcia i przepłukałam jeszcze raz, tym razem zwykłą kranówą.

A w resztkach niebieskiej farbki (bo na czesankę zużyłam tylko odrobinkę)  przefarbowałam jeszcze włóczkę (100% BFL, od Scout's Swag).Oryginal, na zdjęciu poniżej, ma sporo białego i delikatnych fioletów. Po farbowaniu jest niebieska z odcieniami fioletu i ciemnej zieleni.

I had some leftover blue dye from dying merino so I tossed in a hank of sock yarn (100% BFL, from Scout's Swag called Lavender mint) and half an hour later I had this:



I know the dyeing is not even but I actually like the under-dyed effect. Should give a nice dimension to my next knitting project.


Tak, wiem, wełna nie jest do końca równo pofarbowana, ale szczerze, to nawet mi sie podobają takie niepodfarbowane fragmenty. Wydaje mi się, że przez to kolor nie jest "płaski". Zobaczymy jak to będzie wyglądać przy dzierganiu.

5 comments:

  1. Piękne kolory, powzdycham sobie :):):) Filcowanie jest dla mnie nieodkrytą ziemią, ale zawsze chętnie oglądam co takiego powstaje z takich, wydawałoby się niepozornych nici....Własnie mam takie samo wrazenie, ze nierówności to sama zaleta, a nie wada farbowania...

    ReplyDelete
  2. ja bym powiedziała ze tak ma być i w tym jej urok :)

    ReplyDelete
  3. Pięknie Ci wyszło! I ja uważam,że te nieoczekiwane efekty są po prostu niesamowite i nidy nie nalezy ich rozpatrywać w kategorii" Nie do końca się udało"

    Pisz,co wykonałaś inaczej,bo może to co zrobiłaś,jest lepsze od tego,co ja testuję :)

    ReplyDelete
  4. All are beautiful!

    ReplyDelete
  5. Jagienko -cudnie wyszło Ci farbowanie , zarówno czesanka jak i wełna są interesujące.
    I powiem Ci ,że ta zabawa również wciaga, to nowy nałóg.
    Po cichu...ja też farbowałam:))) , ale na pochwalenie sie przyjdzie czas.

    Uściski

    ReplyDelete