Wednesday, May 19, 2010

W starym kinie....

Dziś w czerni i bieli. Jak w starym kinie. Choć słuchając wieści z kraju, żałuję że nie mam czegoś weselszego do pokazania. Woda wdziera się już do mojego rodzinnego miasta. Na szczęście rodzice mieszkają na górce i na 4 piętrze. Ale zapisy po chleb i kolejki w sklepach mnie przerażają. Możecie deszcz podesłać do Irlandii, bo tutaj o dziwo nie padało od miesiąca i już prawie stan klęski żywiołowej ogłaszają w kraju. Wariactwo normalnie. Trzymajcie się tam!


Today in black and white although after listening to the latest news from Poland I wish I had something more cheerful to show. The big water is slowly taking over my home town. My parents are safe, living on the 5th floor and on a hill, but the prospect of having to queue in the shops for food and having to sigh in on a list to get bread is terrifying. Maybe they could send some rain over here, to Ireland, as we had very little of it this month and people are starting to worry about the crops and fires. The weather it totally screwed up this year. Hang in there people!

Ukręciłam trochę włóczki metodą fraktali. Tym razem zrobiłam eksperyment z kilkoma jednobarwnymi włóknami. Runo szetlandzkich owiec występuje w 4 kolorach: naturalnym białym, szarym, brązie i czerni. Wzięłam więc białe, szare i czarne, podzieliłam na odpowiednie odcinki i zaczęłam kręcić. Chciałam żeby włóczka była melanżem, przechodzącym od białego przez szary do czerni. Będę z niej robić Eliinę, pomyślałam więc, że pasy będą ładnie wyglądać. Włóczka wyszła ciekawa, ale nie wiem czy do końca jestem z niej zadowolona. Wydaje mi się trochę zbyt kontrastowa, ale zobaczymy jak wygląda przy dzierganiu.

I made some fractal yarn. This time, I used solid colours for the experiment. Shetland fleece comes in 4 natural colours: white, maroon, grey and black. I took the white, grey and black  wanting to create a tweed yarn. I'm going to knit it up into Eliina shawl so I thought that strips of light changing gradually into dark colours would look good. The yarn looks okay, but I'm not over the moon. It has too much contrast for me, but maybe it'll look nice when knitted. We just have to wait and see.



Jasny motek ma 465 i pół metra, ciemny - 393. Mam jeszcze trochę czarnej czesanki, mogę więc dokręcić jeszcze kilka metrów w razie, gdyby zabrakło mi na wykończenie szala. Ale myślę, że mam wystarczająco. Dziś zaczynam robótkę.

The light skein has 465.5 meters, darker one - 393. I have a bit of the black fibre left so I can spin more if I run short of it. But I think I should be fine. I'm casting on today.

4 comments:

  1. Mnie się bardzo podoba ten efekt kolorystyczny. Może podkradnę Ci ten pomysł. Akurat teraz kręcę szetlanda w wersji białej. POzdrawiam

    ReplyDelete
  2. Ha! Podkradaj, podkradaj. I pokazuj fotki :)

    ReplyDelete
  3. Duplin z poddupliniem nawilżane są systematycznie choć bez nadmiaru. Właśnie zaczęło padać i znów trochę jakby bliżej kraju się zrobiło, chociaż sercem :)
    A te włóczki są piękne jak marzenie. Koric mnie kręccenie przez wszystkie blogi, jakie przeglądam (Twój również) - ale KIEDY? no, KIEDY?

    ReplyDelete
  4. Piękne te moteczki:) Jak wszystkie, które pokazujesz. Często odwiedzam Twojego bloga i podglądam nitki, które kręcisz - ja dopiero zaczynam. Życzę Ci powodzenia.
    Pozdrawiam,
    Sabina

    ReplyDelete