We've started early, which doesn't happen often in Ireland :o) Nina organized a meeting at the Menlo hotel (which is a perfect place not only because it's 5 minutes from my house, hihi). There were 5 of us: Nina, Lisa, Eve, Mairin and me. Plus two adorable Eve's daughters. We had fantastic two hours, had some coffee, did some knitting (me and Mairin) and crocheting (Nina and Lisa). I took few crappy pictures as you can see. The meeting was not planed as a WWKIP party but as a first (of hopefully many) Galway S'n'B meetings. But could there be a better day to start than WWKIP day?
Zaczęłyśmy wcześnie, co w Irlandii nie często się udaje ;o) Nina zorganizowała spotkanie w hotelu Menlo, który jest idealnym miejscem do spotkań nie tylko dlatego że jest niecałe 5 minut od mojego domu, hihi. Było nas 5: Nina, Lisa, Eve, Mairin i ja. Plus dwie księżniczki Eve. Czas przeleciał nam migiem, świetnie się bawiłyśmy przy kawei, drutach i szydełku. Pstryknęlam kilka beznadziejnych fotek dla dokumentacji. Co prawda nasze sobotnie spotkanie ni było w zamyśle związane z WWKIP a jako inauguracja Stitch'n'Bitch w Galway, ale czyz to nie jest idealny termin żeby zacząć spotkania grupy włóczkoholiczek??
aww eves kids are sooooooooooo cute!
ReplyDelete