My dear BF was sick and tired of me leaving my computer, papers that I need to read, markers, pens and other stuff around the house so he took our kitchen table, that we hardly ever use, and moved it to the spare bedroom. And now I have an internet connection a table and the whole room just for myself! A proper office people!
I don’t know why I’m so excited about it. It should make my thesis writing more efficient. At least I hope so.
This is my second last week in the lab. Only one big experiment left to do and then nothing but writing. Ufff…finally!!
Nareszcie mam kąt do pisania!
Ale do rzeczy:
Persjanko, te przesmaczne wlóczki niestety nie są na sprzedaż. Chyba że otworzę sklepik ze swoją welną.. A może zrobię jakiś konkurs na blogu? Zobaczymy.
Tell me Ms and Mr artists, once you finish working on something t you not only like but you’re proud of, how easy do you part with these things?
Jak to jest panie i panowie artyści, jak skończycie pracować nad czymś z czego jesteście nie tylko zadowoni ale i dumni? Jak latwo przychodzi wam sprzedaż/ oddanie danego dziela?
Sinead – No ideas for the yarn .. yet. But as I was replying to Persjanka’s comment I thought that I could use this handspun as a reward in some sort of blog contest. Now I only have to figure out what the contest should be about.
The first of pictures previous post should be familiar to you. Yes, this is Dreamboat. All spun up, washed, thwacked, dried and re-skeined for the photo. And I even got a sunny day to shoot the photos! Am I lucky or what?
- Next time I need to add more twist to the singles. Plying yarn removes some of the initial twist. And it made the final yarn look barely spun. Which is fine if that’s what you wanted to get but I was aiming for something more twisted.
- Same goes for the plying process. Add more twist, unless you want the lazy plied look.
Wlóczka z pierwszego zjęcia w poprzednim poście powinna wam wyglądać znajomo. Tak, to Dreamboat. Już po przędzeniu, kąpieli i pobiciu, wysuszeniu i nawinięciu w nowy motek. I nawet mi się poszczęścilo z jedym slonecznym dniem, kiedy moglam pstryknąć kilka fotek.
Wlóczka jest podwójna (2ply). Bardzo lekko skręcona. To było takie testowe przędzenia na nowym kolowrotku. Musialam się przyzwyczaić do niego a on do mnie ;o)
- Następnym razem zdecydowanie muszę dodać więcej skrętu na pojedyncze nitki. Przy skręcaniu nitek ze sobą około 1/3 skrętów jest usuwana. Przez to że nie mialam byt dużo skrętów na swoich nitkach, calośc wydaje się ledwie co uprzędzona, w czym nie ma nic zlego, jeśli takie bylo zamierzenie „autora”. Tyle że ja chcialam ciaśniejszą wlóczkę.
- Powyższe dotyczy również samego skręcania pojedynczych nitek ze sobą. Muszę dodawać więcej skrętów bo nie chcialam takiej leniwe skręconej wlóczki.
Fibre/ Z czego: 100% Falkland in Dreamboat from FatCatKnits
How much/ Ile: 116g or 4.oz
Finished yarn/ Skończona wlóczka: 2ply roughly 8 wpi
How much/ Ile: 166 meters or 181 yards
I’ll tell you about the second picture the next time!
O drugim zdjęciu następnym razem!
w kazdym badz razie patrze na nia z otwarta buzia...cudna:)..i juz wiem,ze to twoje dzielo..piekne rzeczy robisz..takie wloczki kolory..toz to dzielo sztuki...pozdrawiam ania
ReplyDeleteIf I have made something I'm really proud of and looks really well(very rare lol), I'm usually very happy to give it to someone, but only if I know they'll appreciate it for what it is. There's no point spending ages making something beautiful only to give it to someone who has no appreciation for craft!
ReplyDeleteI have to agree with Sinéad. Make sure the person you are giving it to really appreciates the work that has gone in to it.
ReplyDeleteOj,bardzo trudno się rozstać ze zrobioną rzeczą.To okropne uczucie.
ReplyDeleteWystawiłam ostatni kilka rzeczy do galerii ;chciałabym,żeby się sprzedały oczywiście,ale tak po cichu to co innego sobie myślę- nie oddam,nie oddam....
Cudo i mniodzio! Nie będę kupować wrzeciona, nie będę kupować wrzeciona, nie będę....... hihihi!
ReplyDelete