Has anyone noticed, that yesterday's yarn is exactly the same colours as my blog background? I have only spotted that myself this morning ;o)
Today I want to show you a little experiment with fibre. All because I had no idea whatsoever how to spin this one:
Today I want to show you a little experiment with fibre. All because I had no idea whatsoever how to spin this one:
Czy ktoś zauważył, że wczorajsza włóczka idealnie odpowiada kolorom na blogu? Heh, ja sama odkryłam to dopiero dziś ;o)
A dziś o małym eksperymencie wynikłym z kompletnego braku pomysłu na tą czesankę:
Crazy colour combo, different textures and the silver angelina hair. I scratched my head trying to imagine this as a 2ply yarn that can actually be knitted into something useful. Hopelessly. Finally, I decided to stop thinking, take half of the batts and start spinning, letting the fibre decide how it want to be spun like:
Wariackie kolory, tekstury i na dodatek sreberka. Drapałam się po głowie, próbując wyobrazić sobie toto jak ładną 2ply, z której można by wydziergać coś użytecznego. I nic. Postanowiłam więc przestać kombinować, przygotowałam połowę z czesanki i zaczęłam kręcić kołem. Przecież włókna same wiedzą, czym chcą zostać. No i proszę:
There isn't much of it. Merely over 34 meters. But you know what? I think it would look lovely worked into a cuff or sweater yoke or even a brim of a handbag. Do you agree?
The other half of fibre became a proper 2ply. But I'll tell you about it next time!
Jest tego niewiele, bo nieco ponad 34 metry. Ale myślę, że ładnie będzie wyglądać wrobione pojedynczym rzędem w ściągacz, mankiet, kołnierz, albo jako wykończenie torebki. A wy, jakie macie pomysły?
Z drugiej połowy czesanki zrobiłam normalną 2ply. Ale o tym następnym razem.
Fajna by byla z tego torebka - z kolorowymi guziczkami tu i tam jako ozdoba.... - taka mam wizje... bo wloczka ciekawa, taka inna, taka artystyczna.
ReplyDeleteTa po rzednia tez - tak, kolorystycznie super pasowala do blogu.
Pozdrawiam cieplo.
Kolory marzenie! Faktycznie jako dodatek zalśni całą urodą. Cały sweter z tego mógłby być przerasowany. Piękne!
ReplyDeleteCały dzień nie mogłam zamieścić u Ciebie komentarza. Dopiero teraz mnie wpuściło :)
ReplyDeleteWełna zupełnie jak u Klimta. Piękna. I chyba skręcona jak "coils"?
Myślę,że można ją wykorzystać do biżuterii.
Iwonko i Kankanko, dzieki za pochwały! Taka artystyczna włóczka nie każdemu odpowiada, więc cieszy mnie to, że jednak jest kilka osób, którym przypadła ona do gustu ;o)
ReplyDeleteBasiu, nie mam pojęcia czemu moje okienko z komentarzami sie na Ciebie boczylo. Hmm... ciekawe, czy ktos jeszcze mial taki problem?
A co do samej wloczki, to masz racje, probowalam zrobic "coils". Wyszly takie srednie. Miejscami ladne i "tłuste", ale miejscami straszne chuderlaki. Muszę zajrzeć do fachowej literatury (i filmików na youtube) - może coś źle robiłam.
O biżuterii nie pomyślałam. A faktycznie, całkiem, całkiem by się te sprężyny nadały. Dzięki za pomysł!
Ja bym to nosiła jako naszyjnik, do jakiejś bardzo prostej sukienki. :)
ReplyDeleteKojarzy mi się z grubymi, afrykańskimi naszyjnikami. Sama w sobie jest biżuterią :-))
ReplyDeleteJagienko, nic się nie przejmuj. Jestem uparta,no a poza tym, przecież to tylko złośliwość rzeczy martwych :)
ReplyDeleteDoczytałam,że " coils" dobrze jest robić z jedną nitką komercyjną. Wówczas dużo łatwiej stworzyć ten " sprężyniasty" efekt.