Tuesday, January 19, 2010

Sprężynki

Has anyone noticed, that yesterday's yarn is exactly the same colours as my blog background? I have only spotted that myself this morning ;o)

Today I want to show you a little experiment with fibre. All because I had no idea whatsoever how to spin this one:

Czy ktoś zauważył, że wczorajsza włóczka idealnie odpowiada kolorom na blogu? Heh, ja sama odkryłam to dopiero dziś ;o)

A dziś o małym eksperymencie wynikłym z kompletnego braku pomysłu na tą czesankę:


"Trick or treat" - from LHogan

Crazy colour combo, different textures and the silver angelina hair. I scratched my head trying to imagine this as a 2ply yarn that can actually be knitted into something useful. Hopelessly. Finally, I decided to stop thinking, take half of the batts and start spinning, letting the fibre decide how it want to be spun like:

Wariackie kolory, tekstury i na dodatek sreberka. Drapałam się po głowie, próbując wyobrazić sobie toto jak ładną 2ply, z której można by wydziergać coś użytecznego. I nic. Postanowiłam więc przestać kombinować, przygotowałam połowę z czesanki i zaczęłam kręcić kołem. Przecież włókna same wiedzą, czym chcą zostać. No i proszę:




There isn't much of it. Merely over 34 meters. But you know what? I think it would look lovely worked into a cuff or sweater yoke or even a brim of a handbag. Do you agree?

The other half of fibre became a proper 2ply. But I'll tell you about it next time!
Jest tego niewiele, bo nieco ponad 34 metry. Ale myślę, że ładnie będzie wyglądać wrobione pojedynczym rzędem w ściągacz, mankiet, kołnierz, albo jako wykończenie torebki. A wy, jakie macie pomysły?

Z drugiej połowy czesanki zrobiłam normalną 2ply. Ale o tym następnym razem.

7 comments:

  1. Fajna by byla z tego torebka - z kolorowymi guziczkami tu i tam jako ozdoba.... - taka mam wizje... bo wloczka ciekawa, taka inna, taka artystyczna.

    Ta po rzednia tez - tak, kolorystycznie super pasowala do blogu.

    Pozdrawiam cieplo.

    ReplyDelete
  2. Kolory marzenie! Faktycznie jako dodatek zalśni całą urodą. Cały sweter z tego mógłby być przerasowany. Piękne!

    ReplyDelete
  3. Cały dzień nie mogłam zamieścić u Ciebie komentarza. Dopiero teraz mnie wpuściło :)
    Wełna zupełnie jak u Klimta. Piękna. I chyba skręcona jak "coils"?
    Myślę,że można ją wykorzystać do biżuterii.

    ReplyDelete
  4. Iwonko i Kankanko, dzieki za pochwały! Taka artystyczna włóczka nie każdemu odpowiada, więc cieszy mnie to, że jednak jest kilka osób, którym przypadła ona do gustu ;o)

    Basiu, nie mam pojęcia czemu moje okienko z komentarzami sie na Ciebie boczylo. Hmm... ciekawe, czy ktos jeszcze mial taki problem?
    A co do samej wloczki, to masz racje, probowalam zrobic "coils". Wyszly takie srednie. Miejscami ladne i "tłuste", ale miejscami straszne chuderlaki. Muszę zajrzeć do fachowej literatury (i filmików na youtube) - może coś źle robiłam.

    O biżuterii nie pomyślałam. A faktycznie, całkiem, całkiem by się te sprężyny nadały. Dzięki za pomysł!

    ReplyDelete
  5. Ja bym to nosiła jako naszyjnik, do jakiejś bardzo prostej sukienki. :)

    ReplyDelete
  6. Kojarzy mi się z grubymi, afrykańskimi naszyjnikami. Sama w sobie jest biżuterią :-))

    ReplyDelete
  7. Jagienko, nic się nie przejmuj. Jestem uparta,no a poza tym, przecież to tylko złośliwość rzeczy martwych :)

    Doczytałam,że " coils" dobrze jest robić z jedną nitką komercyjną. Wówczas dużo łatwiej stworzyć ten " sprężyniasty" efekt.

    ReplyDelete