Tuesday, February 10, 2009

Put your feet up ...

I've been busy getting the next thesis chapter ready, thus the sudden silence on the blog. There has, however been some knitting (mostly while watching CSI at 11pm).

I was happily working on the GreenGable and finished the lower body when the disaster stroke. Remembering that many knitters complained about the very snug fit of the sweater I was aiming for the size 40" (normally I would go for size 36/38 for the lower body and 40 for my wide shoulders) doubling the yarn and following directions for the second smallest size in pattern. With the lower body finished I tried it on ...

Cisza na blogu to wina mojej pracy doktorskiej i kolejnego rozdzialu, który wlaśnie kończę pisać. W tak zwanym międzyczasie (czyt. oglądając Kryminalne zagadki Las Vegas o 23.00), na tapecia byly robótki.
Zadowolona z siebie dziergalam GreenGable i skończylam dól, kiedy skończylo się moje szczęście. Pamiętalam, że niejedna osoba skarżyla się na bardzo obcisly krój swetra i zalecala robienie o jeden rozmiar większy. Normalnie zabralabym się za 36/38 na dolną część i 40 na ramiona (bo mam szerokie bary). Dla GreenGable postanowilam użyć podwójnej wlóczki i przerobić mniejszy rozmiar, który (ze względu na różnice w próbce) dalby mi porządany rozmiar 40. I wszystko bylo pięknie dopóki nie zalożylam dziada na grzbiet:

Two things: not only this sweater is waaaaayyy too big it is also too short. While the second problem can easily be fixed by knitting few more rows of the pattern, there's nothing I can do to shrink the sweater. I could keep knittng and then felt the whole thing, but it would make the sweater not only narrower but also shorter. Moreover, as I'm knittng with 2 strands of yarn, the weight of this thing is double the original. The finished sweater would weight about a kilo (!).
I am determined to frog the whole thing and start over again. With single strand of yarn. I'll go for directions for the bigger size and keep my fingers crossed.

Dwie uwagi: nie tylko sweter jest o wiele za duży, jest też za krótki. O ile ten drugi problem można latwo naprawić przerabiając kolejnych kilka rzędów wzoru, o tyle za diabla nie da się go teraz zwęzić. Chyba żeby go sfilcować po skończeniu. Tyle że przerabiam podwójne nitki, co powoduje że sweter robi się ciężki. Jak go sfilcuje będzie ciężki, sztywny i pewnie znowu za krótki.
Jestem zdeterminowana spruć licho i zacząć od nowa. Tym razem pojedynczą nitką, przerabiając wedlug opisu dla większego rozmiaru i zaciskając kciuki żeby się udalo trafić w rozmiar.


Needless to say I have temporarly lost all interest in GreenGable. I put my feet up and casted on for socks. Using my basic sock pattern, adjusted for a bit thicker yarn, on 3mm needles, I made these:

Nie muszę więc chyba dodawać, że mam chwilowo dość GreenGable. Wywalilam nogi na stól i narzucilam oczka na skarpetki. Jadąc ściegiem gladkim, wedlug mojego podstawowego wzoru na skarpetki (dostosowanego do nieco grubszej niż zwykle wlóczki i 3mm drutów), zrobilam:




They're knitted in stockinette stitch, a simple 2x2 ribbing and simple toe shaping. I tried new technique for the heel - short rows without YOs or wraps. I used this video to learn about it. It worked great. My problem with short row heels was that usually I was getting ugly holes. This time I think it looks neat. Maybe not as neat as it should be, I will definitelly practice more.

Ścieg gladki plus prosty ściągacz 2x2 i podstawowe wykończenie palców. Nic skomplikowanego. Spróbowalam nowej techniki zrobienia pięty: rzędy skrócone bez narzutów, okręcania oczek itp. Obejrzalam filmik instruktażowy na YouTube i poszlam na żywiol. Z rzędami skróconymi mialam problemy wcześniej, bo zawsze robily mi się dziury. Ta metoda jak narazie wychodzi mi najlepiej. Może nie jest to najpiękniejsza pięta robiona rzędami skróconymi, ale jeszcze poćwiczę.

I only used 1.5 skeins of Mondial Ischia (approximately 240y), so there is enough leftover yarn to knit another pair of short socks.
Zużylam tylko 1.5 klębka Mondial Ischia (jakieś 220m), mam więc wystaczająco wlóczki na zrobienie jeszcze jednej pary krótkich skarpet.

Now on the needles is a pair of VERY BUSY socks. They're not busy because of the pattern. I'm knittning them in stockinette again. But just look at this yarn and its crazy colours! I am knittng these guys long enough so that I could wear them with my 10-hole Dr.Martnes shoes. And just for fun I added a pickot edge ;o) One down, the second one is half done...

Obecnie na drutach mam parę bardzo wzorzystych skarpet. I nie mam na myśli jakiś fikuśnych wzorów w opisie bo robię je znowu sciegiem gadkim. Mam na myśli samą wlóczkę. Szalone polączenia kolorów(!). Tą parę robie dluższą, żebym mogla je zalożyć do wysokich martensów. A dla zabawy (i ozdoby) machnęlam w nich jeszcze pikotowy ściągacz.

Then I am planing on resurecting Aleita Shell. remember, I started it ages ago and almost finished. Almost as I ran out of yarn. Took me ages to find the same colour and even though I don't have the same dye lot (and the colours differ somewhat) I am going to knit it again. The first version was frogged and now I will start over alternating the sheins to blend the colours together. And this time I definitelly have enough to finish.

Natępnie chcę wskrzesić Aleita Shell. Pamiętacie, zaczęlam ją i prawie skonczylam jakiś czas temu. Prawie skończylam, bo na ostatniej prostej zabraklo mi wóczki. Później mialam problem ze znalezieniem tego koloru, że już o partii nie wspomnę. Na szczęście udalo mi się zdobyć kilka dodatkowych motków w tym kolorze (ale inny numer partii z czym wiąże się nieco inny odcień). Starą Aleitę sprulam i mam zamiar zacząć od nowa, przerabiając na przemian dwa motki, żeby zgubić różnicę w odcieniach. Jedno jest pewne. Tym razem nie zabraknie mi wlóczki.

So I guess the GreenGable will be put on hold for a while. But I'm not putting a cross on it yet. I like the sweater and want to make one. But not now... Now I will put my feet up and try on my new socks...

GreenGable będzie więc musial poczekać aż przestanę się na niego gniewać i skończę inne robótki. Ale nie stawiam na nim krzyżyka. Podoba mi się i kiedyś go zrobię. Ale nie teraz...Teraz ide wywalić nogi na stól i przymierzyć nowe skarpetki...


ETA: Your yarns will be mailed soon. I hope ;o)
Wasza wlóczka będzie wyslana niebawem. Mam nadzieję ;o)

4 comments:

  1. Love your socks, that new heel is interesting. I must check it out. Love your crazy socks!

    ReplyDelete
  2. Bummer with the sweater! But the socks are very cute.

    ReplyDelete
  3. No to klops z Green Gable'm... Solidaryzuję się z Tobą, bo właśnie wczoraj sprułam Gythę, która okazała się duuuużo za duża nawet na moją obfitą sempiternię!... *^v^* A miałam już 10 cm powyżej części żakardowej, ech...

    ReplyDelete
  4. No tak , ja również nie lubię pruć , ale jak trzeba:)
    Skarpetki mi się spodobały bardzo...tylko ja to lewa jestem do skarpet i nie potrafię ich dziergać...a z wielką chęcią bym sobie takie sprawiła.
    Pozdrawiam
    Kocurek

    ReplyDelete