Wreszcie się udało pstryknąć jakieś fotki Sylvi na ludziu. Wybaczcie stan ogródka, wypieliłam grządki w ubiegły weekend, ale szare ściany obrośnięte będą zielenią niestety dopiero za kilka miesięcy.
Kombinuję jeszcze z zapięciem do Sylvi (w tej chwili używam sporej metalowej klamry) i czekam na guziczki, które właśnie zamówiłam u koleżanki. Poza tym, Sylvi jest gotowa. Nosiłam ją ze dwa razy i dalej wydaje mi się, że jest za krótka ;/ w związku z czym nie wykluczam dorobienia do niej "przedłużki". Wełny nie zostało mi zbyt wiele, ale powinno wystarczyć choć na kilka centymetrów, jeśli okaże się że jednak nie jestem w stanie przekonać się do jej obecnej długości.
Zaokrąglony kaptur prezentuje sie tak:
Zapięcie:
I duży kwiat dodany z przodu:
W międzyczasie zabrałam się za zwyciężczynię plebiscytu na następny projekt: Olvie. Dzierga się powoli ze względu na ogromna ilość oczek na drucie (ponad 400) ale robota idzie gładko. Jeszcze jakieś 5 cm i będę dzielić rękawy. Najlepsze w tym całym wdzianku jest to, że nic nie trzeba zszywać, bo tego robić nie cierpię.
Miłego weekendu!
Niezwykle efektowna rzecz! Długość moim zdaniem jest ok.
ReplyDeleteKolory cuuudne.
ReplyDeleteGratuluję wspaniałego efektu
Mnie się też wydaje, że długość Sylvi jest w sam raz. By prezentować cały kunszt wykonania, należałoby chodzić cały czas w kapturze. :)
ReplyDeleteA kolorki w drugiej próbce kapitalne.
Sylvi piękna, mimo tego, że jest to dłuższy sweter a nie płaszczyk. Nie wiem, co można by jej dodziergać, żeby była dłuższa, przy tym wzorze chyba trudno będzie o wydłużenie? No, ale poczekam, co wymyślisz.
ReplyDeleteWhat a wonderful blue jacket!!
ReplyDeleteI think the flower designs and ribbed wrist sections make it even more perfect...and it fits you SO well! What a beautiful job! XXO-
Super Sylvi! Fragmenty Olive wyglądają bardzo obiecująco :-)
ReplyDeleteA gdybys dorobiła taki element jaki jest przy rekawie, w poprzek i doszyla?
ReplyDelete