I have been doing next to nothing since I handled in my thesis. Slept a lot, watched a lot of movies at home and the latest Harry Potter in the cinema. I decided to do one "major" activity per day. So one day I did shopping, another day I did laundry, re-arranged the furnitures in two bedrooms (that obviously took me 2 days), had a tea with a friend, went to Ola's craft shop... and a week went by. The house is quiet and empty, as my other half is back home in Szczecin for two weeks. I really needed a quiet week to regenerate and re-charge my batteries. The thoughts of my fast approaching viva are slowly creaping into my dreams ;o/ I want to start looking into the latest publications in the field and also flick through the major publications of my examiners. Then there is a presentation to prepare and a whole lot of practising before the D-day. Scarrrryyy....
There has been quite a lot of knitting going on. I had the computer on most of the days playing audiobooks (which I love) while I was working on the Wedding Stoles:
Two of the three ordered are finished and the third one is half done, so hopefully I will finish it within the next 2 days. Then I need to find a good way of blocking them without blocking wires. I finished one long time UFO - Waves of grain shawl:
And made myslef a Shetland Shorty, using Anilux Sonata left overs from the Green Tunic.
Przez ostatni tydzień z kawałkiem nie robiłam prawie nic. Zupełnie. Oddawałam się słodkiemu lenistwu. Wyspałam się wreszcie, nadrobiłam zaległości w oglądaniu filmów (w domu i w kinie - wybrałam się na najnowszego Harrego Pottera). Założyłam sobie: jeden dzień, jedna rzecz do zrobienia. I tak jednego dnia poszłam na zakupy, drugiego zrobiłam pranie, trzeciego i czwartego przestawiałam meble w sypialni, piątego wypiłam herbatkę z koleżanką, szóstego poszłam do sklepu Oli... i juz tydzień zleciał. W domu cisza i spokój, bo moja druga połówka poleciała na dwa tygodnie do domu, do Szczecina. Cisza i spokój, które chyba naprawdę były mi potrzebne, żeby sie zregenerować i naładować baterie. Myśli o mojej zblizającej sie obronie powoli wkradaja się w moje sny ;o/ Chce w tym tygodniu, korzystając z ciszy w domu, zacząć znowu czytać publikacje. trzeba sie rozeznać co nowego odkryto i o czym piszą moi egzaminatorzy. Potem trzeba bedzie sie zabrać za prezentacje i dużo, dużo ćwiczyć przed godziną W. Trochę to przerażające ...
There has been quite a lot of knitting going on. I had the computer on most of the days playing audiobooks (which I love) while I was working on the Wedding Stoles:
Na ukojenie nerwów nie ma nic lepszego od robótek. Było ich sporo, oj sporo w tym tygodniu. Przez wiekszość czasu towarzyszyła im książka audio, odtwarzana na komputerze (uwielbiam książki audio). Słuchając Tada Williamsa skończyłam drugi z trzech szali weselnych. Trzeci jest już w połowie zrobiony i mam nadzieje skończyć z nimi raz na zawsze w ciągu najbliższych dwóch dni.
Two of the three ordered are finished and the third one is half done, so hopefully I will finish it within the next 2 days. Then I need to find a good way of blocking them without blocking wires. I finished one long time UFO - Waves of grain shawl:
Znacie może jakiś patent na zblokowanie szali bez specjalnych drutów do blokowania? Chcę, żeby dłuższe krawędzie były ładne i proste, szpliki więc odpadają, bo zawsze naciągają "zęby". Myślę o sznurku, albo żyłce, ale nie wiem czy sie uda...
Przemogłam sie i wreszcie dorobiłam drugą połowe Waves of grain. Nieborak siedział w kącie przez miesiące, czekając cierpliwie aż do niego wrócę. No i się doczekał ;o)
Pattern/ Wzór: Waves of grain by Rosemarry Hill
Yarn/ Włóczka: Scout's Swag superwash sock in Springish - 2 skeins/motki
Needles/ Druty: 3.5mm
Beads/ Koraliki: 8mm green
Dimentions/ Wymary: 16,5x92 inches or 42x232 cm
Yarn/ Włóczka: Scout's Swag superwash sock in Springish - 2 skeins/motki
Needles/ Druty: 3.5mm
Beads/ Koraliki: 8mm green
Dimentions/ Wymary: 16,5x92 inches or 42x232 cm
And made myslef a Shetland Shorty, using Anilux Sonata left overs from the Green Tunic.
Dla siebie machnęłam z resztek Sonaty, Shetland Shorty:
Pattern/ Wzór: Shetland Shorty
Yarn/ Włóczka: Anilux Sonata in green, one skein, approx. 350m
Needles/ Druty: 3.5mm
Size made/ Rozmar wykonany: Small
Yarn/ Włóczka: Anilux Sonata in green, one skein, approx. 350m
Needles/ Druty: 3.5mm
Size made/ Rozmar wykonany: Small
Marinière (here Brahdelt version) is also on needles. Not much to see yet, I'm only about 20cm into the front, but it's a good brainless project to work on late in the evenings when complicated lace and/or tiny stitches are not recommended.
Na drutach mam też Marinière (tu w wykonaniu Jonki). Niewiele do pokazania, narazie mam jakies 20 cm przodu. Ale przybywa każdego dnia. To taki bezmózgowy projekt, do podziubania późnym wieczorem, kiedy ażurki i drobne oczka nie są wskazane.
Love the shetland shorty its beautiful!!
ReplyDeleteNo ja nie wiem czy Ty leniuchowałaś:)
ReplyDeleteTyle ciekawych rzeczy zdążyłaś zrobić i do tego jakich:)))
Szetlandowe wdzianko urocze.
I potórzę raz jeszcze ,że Laurowy kaszmir jest świetny:)))
Pozdrawiam
you have been so so busy! what a great idea to make wedding stoles! this is so beautiful, and especially good for ireland, which as we know is is always cold!
ReplyDeleteWaves of Grain bez koralików? Szkoda. ;] Nie denerwuj się obroną przed czasem, bo to szkodzi na żołądek.
ReplyDeleteNeen, Sarah - thanks! Yeah, the Irish weather can be horrible. Not sure the shawls will keep the bride's maids warm, but looking pretty, for sure!
ReplyDeleteKocurku - dziubanie na drutach to chyba jedyna czynnosc którą byłam w stanie wykonywać w ostatnich 2 tygodniach. Nawet komentarzy na blogach, choć czytałam posty, nie byłam w stanie napisać. Ech ...ten Leń to straszna zaraza, mówię Ci...
Dajda - Waves of grain oczywiscie że Z KORALIKAMI. Tyle że może na zdjęciach ich nie bardzo widać - dorzucę dodatkowe, to zobaczysz. Są ładne i zielone ;o)
haha, pogadamy przed Twoją obroną o tym "nie denerwowaniu się". Na razie nie jest źle, ale wiem że stres mnie dopadnie na całego, prędzej czy później.
Ale była z Ciebie pracowita mróweczka na tym odpoczynku! *^v^*
ReplyDeleteNie martw się obroną na zapas, najlepiej na razie wcale o tym nie myśl! (powiedziała ciocia-dobra rada, która zawsze sama się na zapas nadenerwuje... najłatwiej udzielać rad komuś innemu! *^v^*)
szal jest boski! mam nadzieję, że w końcu rozszyfruję angielskie skróty, bo na razie to czarna magia, która złośliwie blokuje mi dostęp do genialnych wzorów...
ReplyDelete